Na plażę w miejscowości Divjake dojechaliśmy przed północą, dobrze że zdążyliśmy przyjechać na noc, ponieważ cała grupa czekała na nas z przyjęciem niespodzianką.
Były dekoracje, tort urodzinowy, świeczki, życzenia i prezent. Wszystko trzymane było w tajemnicy, a cały wystój wymagał dużo pracy i inwencji twórczej moich przyjaciół.
Po imprezie rozłożyliśmy namioty, rankiem odkryliśmy kilka żarcików jakie przygotowały dla nas offroadowe chochliki.
Podczas snu na plaży kilka samochodów w jakiś sposób zakopało się w piasku!
Niezastąpione w odkopywaniu kół są dzieci.
Rankiem udaliśmy się do miasta Gramsh, wioząc w kieszeniach mnóstwo piasku i muszelek.
Przywitano nas uroczystą kolacją rankiem mieliśmy wyruszyć korytem rzeki do Bogove i na Górę Tomorri. Przez całą noc padał deszcz i poziom wody w rzekach znacznie się podwyższył. Postanowiliśmy kolejne dni spędzić na plaży w Durres.
simplelife